Dotyczy:

Nieważne ile razy, ale co jest napisane. Ale, przecież ci wszyscy, co mają znajomych, tak dobrze zarabiających w Polsce i tak z tego nic nie zrozumieją. Jakiś @Marcin ( od Andżeju, jak masz na imię), który, co rusz jest na holidayu w kraju i co rusz spotyka ludzi śpiących na kasie, jakaś Izka i inni. Jedźcie, kasy w biedronkach, lidlach i innych żabkach na was czekają. Zatrudnią was w pierwszej kolejności, bo przecież wasz perfekcyjny angielski będzie w sam raz. Pisland staje się bogatszy od UK, więc Angole powoli ( a może szybko ?) pakują manatki i jadą nad Wisłę.